Osoby nie będące mocno związane z rynkiem sztuki zazwyczaj dziwią się, dlaczego dzieła sztuki mogą osiągać tak zawrotne ceny.
Nawet eksperci z tej dziedziny nie zawsze potrafią wyjaśnić fakt, dlaczego dany obraz uzyskał tak wysoką wartość rynkową. Przygotowaliśmy krótki przegląd trzech dzieł sztuki, których ceny mogą przyprawić o zawrót głowy.
Od lutego zeszłego roku rekord należy do Paula Gauguina, który jest autorem obrazu zatytułowanego „Nafea faa ipoipo”, co w przełożeniu na tahitański oznacza pytanie zadawane zapewne przez wiele kobiet na całym świecie – „kiedy mnie poślubisz?”. Wspomniany obraz został namalowany w 1892 roku i został sprzedany za kwotę 300 milionów dolarów.
Niewiele mniej warty jest obraz „Gracze w karty”, którego autorem jest Paul Cezanne. Namalował on całą serię obrazów z prowansalskimi chłopami w roli głównej, którzy grają w karty przy kawiarnianym stoliku. Dzieło sztuki zostało sprzedane za 250 milionów dolarów, zaś jego prawdopodobnym nabywcą była ta sama kobieta, która kupiła wspomniany wcześniej obraz Gauguina – chodzi o 33-letnią córkę emira Kataru.
Dzieła abstrakcyjne od zawsze są obiektem wielu kontrowersji oraz budzą oburzenie wśród opinii publicznej. Dzieje się tak za sprawą ich astronomicznych cen, które w opinii niektórych nie są proporcjonalne do wartości dzieła. Przykładem może być dzieło malarza Marka Rothko, które zostało zakupione przez rosyjskiego kolekcjonera za 186 milionów dolarów. Obraz ten nosi tytuł „No. 6 (Fioletowy, zielony i czerwony)” i jest abstrakcyjną kompozycją bardzo dogłębnie podkreślającą styl artysty – posługiwał się on bowiem tylko kolorem i płaszczyzną obrazu w celu wywołania różnych emocji u osób oglądających.
Aukcje sztuki zawsze budzą ogromne emocje, a zwłaszcza gdy ich miejscem organizacji jest tradycyjny dom aukcyjny. Niewątpliwie wpływają na to ceny oferowanych dzieł, które (jak się przekonaliśmy) mogą być iście astronomiczne. Obecne aukcje sztuki współczesnej również obfitują w wiele kontrowersyjnych dzieł sztuki, za które trzeba zapłacić wiele milionów dolarów – jest to trend, który raczej nie ulegnie szybko zmianie. Zwłaszcza, że dla wielu ludzi obrazy są alternatywnym sposobem inwestycji kapitału.